WIOSENNE PROMOCJE  SPRAWDŹ

Lanca kominowa mgłowa Mist-Tech

Jak przygotować lancę do działania? Dlaczego to takie proste?

Kupując lancę kominową - mgłową Mist-Tech, musimy być gotowi na samodzielny montaż i podłączenie pod posiadane przez daną jednostkę urządzenie typu szybkie natarcie. Oczywiście nie jest to wymóg konieczny, gdyż taką operację można zlecić firmie zewnętrznej lub serwisowi danej zabudowy. Są to dodatkowe koszty, w które według mnie nie warto się pakować. Proszę o uważne przeczytanie dzisiejszej recenzji, ponieważ pokażę wam, że samodzielny montaż jest dziecinnie prosty!

Podłączanie lancy kominowej

Po kolei. W zestawie oprócz samej lancy dostajemy trzy elementy mosiężnego szybkozłącza. Są to dwie wtyki oraz gniazdo. Jedna z wtyk jest już od razu zamontowana do zaworu lancy kominowej. Dzięki temu mamy już mniej czynności do wykonania. Drugą wtyczkę montujemy do prądownicy szybkiego natarcia, natomiast gniazdo do węża wysokociśnieniowego szybkiego natarcia.

Pierwszą czynnością podczas montażu, którą należy wykonać jest odkręcenie prądownicy od węża szybkiego natarcia. Najłatwiej będzie to zrobić za pomocą dwóch żab. Są to proste narzędzia znajdujące się na wyposażeniu większości skrzynek z narzędziami wozów strażackich lub dostępne w każdym sklepie z narzędziami. Prądownicę owijamy szmatą w celu ochrony. Jedną żabą chwytamy za złącze obrotowe prądownicy, do którego przykręcony jest wąż wysokociśnieniowy. Natomiast drugą żabą chwytamy za koniec węża.

Co do węża to możemy go również odkręcić kluczem, ale mało która jednostka ma na swoim stanie klucze rozmiaru 42 czy 46. Wróćmy jednak do naszego odkręcania, które nie powinno sprawić nikomu najmniejszego problemu. W momencie gdy uda nam się odkręcić prądownicę to warto przy tej okazji wziąć ją i przepłukać pod bieżącą wodą. Jest to szansa na wypłukanie ewentualnych zanieczyszczeń, które mogły się znajdować wewnątrz, a nie wyleciały podczas przepłukiwania. Zadbamy też w ten sposób o prawidłową pracę lancy w jej późniejszym użytkowaniu.

Teraz gdy mamy już wszystko odkręcone możemy zabrać się za montaż gniazda z wtyki szybkozłącza. Na początku zakładamy gniazdo na wąż. Nakładamy przy tym dość sporo taśmy teflonowej na gwint zewnętrzny, znajdujący się na okuciu węża wysokociśnieniowego. Gdy już nałożymy odpowiednią ilość taśmy teflonowej możemy dodatkowo na teflon nałożyć uszczelniacz do połączeń hydraulicznych i pneumatycznych. Ten dodatkowo uszczelni nam połączenie, ale nie jest on koniecznością.

Gdy już mamy odpowiednio przygotowany gwint na okuciu, zabieramy się za przykręcanie. Tutaj tak samo możemy zastosować dwie żaby lub klucze w zależności od możliwości jednostki. W momencie gdy już uda nam się przykręcić gniazdo do okucia węża wysokociśnieniowego, możemy zabrać się za przykręcenie wtyki do prądownicy. Ta czynność przebiega podobnie jak z gniazdem, z tą tylko różnicą, że to prądownica ma gwint wewnętrzny, a wtyka zewnętrzny.

Dodatkowo prądownica posiada uszczelkę gumową, dzięki czemu teoretycznie nie musimy nakładać teflonu na gwint wtyki. Osobiście polecam nałożyć nawet niewielką ilość zwojów wraz z szczeliwem. Otrzymamy w ten sposób pewność, że połączenie jest mocne i bardzo szczelne. Z przykręceniem też nie powinno być problemów. Tak samo jak podczas odkręcania łapiemy żabą za złącze obrotowe prądownicy i wkręcamy wtyk szybkozłącza. Po wykonaniu tej czynności montaż mamy praktycznie zakończony. Prawda, że proste?

Warto upewnić się, że prawidłowo podłączyliśmy lancę mgłową

Teraz należałoby sprawdzić szczelność połączeń, najpierw zalecam podpiąć prądownicę ponieważ dzięki temu sprawdzimy szczelność na dwóch gwintach jednocześnie. W tym miejscu przestrzegam, aby podczas testowania ubrać się w pełne ubranie specjalne wraz z rękawicami i hełmem. Służy to zabezpieczeniu się w razie, gdyby gwint puścił lub był nie szczelny. Uruchamiamy autopompę w naszym samochodzie. Otwieramy elektrozawór odpowiedzialny za szybkie natarcie i stopniowo zwiększamy ciśnienie. Robimy to w celu dokładnego sprawdzenia szczelności.

Gdy nie ma żadnych wycieków na gwintach lub szybkozłączu, przystępujemy do sprawdzenia lancy kominowej. Wypinamy prądownicę, wpinamy lancę i uruchamiamy autopompę. Następnie otwieramy elektrozawór i stopniowo zwiększamy ciśnienie. Należy pamiętać by robić to wyłącznie według wartości zalecanych przez producenta zawartych w instrukcji obsługi!

Nigdy nie robimy niczego na własną rękę i według parametrów wykraczających poza te podane w instrukcji przez producenta. Nasza osobista ingerencja może grozić uszkodzeniem lancy lub nawet uszczerbkiem na zdrowiu ratownika, który nią operuje. Gdy już mamy za sobą sprawdzenie szczelności złącza oraz gwintów lancy oraz gdy stwierdzimy, że całość jest w pełni szczelna i gotowa do działania możemy podpiąć z powrotem prądownicę i cieszyć się nowo zakupionym sprzętem.

 Budowa i omówienie lancy Mist-Tech

Zabierzemy się teraz za opisanie i omówienie budowy lancy kominowo-mgłowej Mist-Tech. Możemy w niej wyróżnić pięć podstawowych elementów. Składają się na nie: wtyka szybkozłącza, zawór wodny, filtr, wąż hydrauliczny wysokociśnieniowy oraz lanca wraz z dyszą. Rozbijmy sobie te części na czynniki pierwsze i przejdźmy do ich opisu oraz recenzji. Na sam początek wtyka szybkozłącza. Została ona wykonana jak reszta elementów szybkozłącza z mosiądzu.

Jest spinana na specjalny zatrzask, posiada również pierścień zabezpieczający przed przypadkowym wypięciem szybkozłącza. Idąc dalej, mamy zawór wodny z bardzo wygodną i ergonomiczną rączką do otwierania i zamykania przepływu wody. Jest to o tyle fajne, że rączka jest odpowiednio duża, dzięki czemu ułatwia swobodne otwieranie zaworu nawet pod naporem wysokiego ciśnienia. Duży uchwyt rączki sprawia, że istnieje możliwość bardzo wygodnego operowania nią w rękawicach pożarniczych.

Kolejnym elementem jest filtr siatkowy, który zabezpiecza dyszę lancy przed zapchaniem drobinkami piasku czy brudu. Co do filtra, to jest to bardzo dobre posunięcie ze strony producenta. Wyrazy uznania za to, że postanowił go zamontować. Czyszczenie czy wymiana jest bardzo prosta gdyż wystarczy odkręcić zaślepkę zamykającą komorę z filtrem. Dodatkowo zastosowany filtr, dzięki swojej skośnej budowie zwiększył swoją powierzchnię filtracyjną.

Przejdźmy teraz do kolejnego elementu. Wysokociśnieniowy wąż hydrauliczny o długości dwóch metrów, jest bardzo miękki i giętki, a zarazem wytrzymały i solidnie zakuty. Jego długość pozwoli na dojście nawet w najdalsze i najciaśniejsze zakamarki, aby dotrzeć do wyczystki czy dolnego otworu komina. Opis sprzętu kończymy na dyszy lancy kominowej, która zamontowana została do węża na złączu obrotowym.

Sprawia to, że możemy nią obracać w osi o 360 stopni co czyni ją bardziej manewrową. Co do dyszy to została wyposażona w 4 otwory zraszające mgłowe, dzięki którym osiągamy naprawdę imponujący zasięg i rozłożystość mgły. Jeśli chodzi o dane użytkowe to lanca pracuje przy maksymalnym ciśnieniu 40 bar. Jednakże zalecane przez producenta ciśnienie robocze to 20-25 bar. Co do przepływu to lanca generuje 5 l/min przy ciśnieniu 20 bar.

Czy warto inwestować w lance kominową?

Myślę, że kwestią indywidualną każdej jednostki jest zakup danego sprzętu. Co do lancy kominowej mogę jednak śmiało stwierdzić, że powinna znaleźć się na wyposażeniu każdej jednostki OSP czy PSP. Stwierdzenie to uwarunkowuje poprzez liczbę pożarów sadzy. Te w okresie jesienno-zimowym generują dużą liczbę zdarzeń Straży Pożarnej. Sama charakterystyka jest na tyle odmienna, że nie ma dwóch takich samych pożarów sadzy. Lanca kominowa pozwala nam na szybkie i bezpieczne ugaszenie pożaru dzięki czemu ograniczamy straty, które poniósł by właściciel. To na pewno zadowoli nie tylko sympatyków pożarnictwa, ale również zwyczajnych ludzi, którzy mogą stać się ofiarami pożar sadzy w przewodzie kominowym.

Lanca to również ograniczanie użytego sprzętu w celu gaszenia pożaru sadzy. Zamiast kilku elementów mamy jeden w postaci lancy, którym w szybki i bardzo prosty sposób uporamy się z zagrożeniem. Montaż jak i obsługa są banalnie proste przez co użytkowanie to sama przyjemność. Dodatkowo wielkość i waga lancy pozwalają na przemieszczanie się z nią swobodnie po pomieszczeniu. Dodatkowo dzięki temu, że jest ona podpinana do linii szybkiego natarcia, możemy bez obaw prowadzić ją wewnątrz budynku. Jest to też dla nas ograniczenie używania ciężkich odcinków węży tłocznych.

Decydując się na zakup lancy kominowej inwestujemy w naszą wygodę podczas działań przy pożarach sadzy. Stawiamy również na ergonomię i bezpieczeństwo, a także w szybkość i skuteczność działania. Jak dla mnie produkt jak najbardziej na plus. Niewątpliwe jest to urządzenie, które w znaczny sposób zmieni sposób gaszenia przewodów kominowych. Na pewno przyczyni się do zastąpienia dawnych rozwiązań, dzięki swojej nowoczesności i ergonomii. Polecamy zakupić od razu lancę z szybkozłączem.

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.
Nowy komentarz

Cookies

Informacje dotyczące plików cookies

Ta witryna korzysta z własnych plików cookie, aby zapewnić Ci najwyższy poziom doświadczenia na naszej stronie . Wykorzystujemy również pliki cookie stron trzecich w celu ulepszenia naszych usług, analizy a nastepnie wyświetlania reklam związanych z Twoimi preferencjami na podstawie analizy Twoich zachowań podczas nawigacji.

Zarządzanie plikami cookies

O Cookies

Pliki cookie to niewielkie pliki tekstowe, które są zapisywane na komputerze lub urządzeniu mobilnym przez strony internetowe, które odwiedzasz. Służą do różnych celów, takich jak zapamiętywanie informacji o logowaniu użytkownika, śledzenie zachowania użytkownika w celach reklamowych i personalizacji doświadczenia przeglądania użytkownika. Istnieją dwa rodzaje plików cookie: sesyjne i trwałe. Te pierwsze są usuwane po zakończeniu sesji przeglądarki, podczas gdy te drugie pozostają na urządzeniu przez określony czas lub do momentu ich ręcznego usunięcia.

Czy chcesz usunąć ten produkt z koszyka?